niedziela, 30 listopada 2014

Glutek+żelfix








Na którymś z forum włosowych przeczytałam o „dżemie lnianym” i wiedziałam, że wcześniej, czy później znajdzie się on ma moich włosach. Mieszanka glutka z siemienia lnianego i żelfixu ma na celu wydobycie pięknych fal na włosach. Pamiętam, jak dobrze zadziałał sam glutek, więc byłam ciekawa, czy we współpracy z żelfixem zdziała cosik więcej.  

 Gluta przygotowałam według przepisu, o którym wspominałam tutaj. Do przecedzonego już glutka dodałam 1,5 łyżki środka żelującego i od razu pożałowałam, że i tym razem moja tendencja do przesady w ilości dała o sobie znać. Jedna, nawet płaska łyżka byłaby w sam raz, tyle wiem na przyszłość. 
 
Po wgnieceniu papki we włosy, fale okazały się identyczne, jak te z samego glutka, bez żelfixu. Na dodatek czułam mało przyjemną sztywność i brak blasku, który tak lubię po wcieraniu gluta, czy płukance z siemienia. 

Myślę, że za jakiś czas dam jeszcze jedną szansę żelfixowi, ale tym razem będę dzielnie trzymała się zasady z przepisu, że 1 łyżka to 1 łyżka, a nie 1,5 i może wtedy będzie miękko, a nie twardo i sztywno na włosach :)
 

18 komentarzy:

  1. Taki dzem do wlosow :-) lubisz eksperymentowac, tak jak ja :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale śliczny dół wyszedł! <3 Żelfix mnie jakoś nie przekonuje i nie ośmieliłabym się go dać na włosy ze względu na te wszystkie dodatki. Prędzej bym się pokusiła o zwykłą żelatynę. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie cudne włosy ;) muszę wypróbować tą metodę ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Raz się udają eksperymenty, a raz nie, też uważam, że trzeba próbować :)
    A próbowałaś glutek + miód? Podobno daje super efekt.

    OdpowiedzUsuń
  5. Miód z różnymi maskami próbowałam i rezultat za każdym razem udany tak więc, na pewno kiedyś połączę go z glutkiem:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow, glutek robi dobrą robotę! Gęstość i fale powalają.

    OdpowiedzUsuń
  7. No świetnie :) Nigdy nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. włosy cudne!!!! a o glutku słyszę pierwszy raz:)

    OdpowiedzUsuń
  9. O rany, ale cudne masz włoski.

    OdpowiedzUsuń
  10. Tego jeszcze nie próbowałam. ;]

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja tego lnianego "glutka" uzywam raz na tydzień, z zelfixem nie eksperymentowałam, ale loczki masz super:) fajnie, że przepis na ziemniaczki znów posmakował, bardzo się cieszę i pozdrawiam cieplutko:))

    OdpowiedzUsuń
  12. piękne masz te włosy! a co do żelfixu to ja już jakiś czas temu zrezygnowałam, ma się nijak do moich włosów...

    OdpowiedzUsuń
  13. Hej! Z racji tego, że bardzo lubię Twój blog, nominowałam Cię do zabawy - zapraszam :)
    http://mfairhaircare.blogspot.com/2014/12/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale masz fale piękne... :) Wstyd się przyznać, że jeszcze nie próbowałam "glutka", a tyle dobrego o nim czytałam ;) Oczywiście wypróbuję opcję bez żelfixu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Śliczne fale! :D Piękne włosy.
    http://dajana44.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń