Dzisiaj na tapecie dość przyjemna i tania odżywka Isana professional Brown Color Shine, dostępna wyłącznie w drogeriach Rossmann.
Co mówi producent ?
Isana professional Brown Color Shine. Formuła z potrójnym
efektem, z karmelem i ekstraktami z kakao i orzechów włoskich.
- Nadaje włosom intensywnie lśniący brąz.
- Zawiera pigmenty kolorowe.
- Nie zawiera silikonów.
System „color shine”do włosów brązowych i brązowo
farbowanych:
- zawiera kompleks „color shine” z filtrem UV i pigmentami kolorowymi;
- zawiera witaminę E, karmel i ekstrakty z kakao i orzechów włoskich;
- ułatwia rozczesywanie włosów.
Potrójny efekt formuły:
- odbijanie światła przez włosy brązowe;
- długotrwały połysk;
- intensywna pielęgnacja.
Działanie pielęgnacyjne: regularnie stosowana odżywka ISANA
Professional - Brown color shine z filtrem UV i pigmentami kolorowymi
sprawia, że włosy otrzymują lśniący połysk. Dzięki bogatej w składniki
formule pielęgnacyjnej zawierającej karmel, ekstrakty z kakao i orzechów
włoskich oraz pantenol, odżywka umożliwia łatwe rozczesywanie włosów,
które od nasady aż po końce mają wygładzoną powierzchnię i
wypielęgnowany wygląd.
Tolerancja przez skórę potwierdzona
dermatologicznie.
Obietnic dużo, opis przydługawy i powtarzające się w nim sformułowania, co zawiera i jak działa odżywka jest nieco irytujące. Raz przeczytana informacja o kosmetyku wystarczy, nie muszę czytać tej samej treści w kółko.
Wskazówki:
Środki do farbowania włosów mogą wywołać ciężkie reakcje alergiczne. Dlatego należy przeczytać niniejsze wskazówki i ich przestrzegać. Produkt nie jest przeznaczony dla osób w wieku poniżej 16 lat. Czasowe tatuaże z czarnej henny mogą zwiększyć ryzyko wystąpienia alergii. Nie należy farbować włosów jeśli:
a) ma się wysypkę na twarzy, podrażnioną bądź zranioną skórę głowy,
b) w przeszłości po farbowaniu włosów wystąpiła reakcja alergiczna,
c) czasowy tatuaż z czarnej henny wywołał reakcję alergiczną.
Jeżeli dojdzie do kontaktu produktu z innymi materiałami np. tekstyliami, urządzeniami sanitarnymi - należy natychmiast oczyścić te materiały.
Wskazówki wypisane na etykiecie sprawiają wrażenie, że mam do czynienia z farbą koloryzacyjną, a nie zwykłą odżywką. No ale niech będzie.
Sposób użycia: po umyciu włosów delikatnie wmasować w mokre włosy, pozwolić krótko wchłonąć, po czym dokładnie spłukać. Odżywka nadaje się do codziennego stosowania.
Skład:
Aqua, Cetearyl Alcohol (emolient), Dicaprylyl
Carbonate (emolient), Distearoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate (humektant),
Behentrimonium Chloride (detergent), Cetrimonium Chloride (konserwant), Parfum (zapach), Phenoxyethanol (konserwant) ,
Panthenol (witamina B5), Isopropyl Alcohol (konserwant), Tocopherol (witamina E) , Benzophenone-4 (filtr przeciwsłoneczny),Propylene
Glycol (humentant), Glycerin (gliceryna), Juglans Regia Seed Extract (ekstrakt z orzechów włoskich), Sodium Hydroxide (regulator pH), Basic
Yellow 57 (żółty barwnik), 3-Nitro-p-Hydroxyethylaminophenol (barwnik występujący w farbach do włosów), Acid Violet 43 (barwnik fioletowy), Lactic
Acid (kwas mlekowy-nawilżacz), Theobroma Cacao Shell Extract (ekstrakt z kakaowca), Citric Acid (kwas cytrynowy-regulator pH), Sodium Benzoate (konserwant), BHT (antyoksydant),
Potassium Sorbate (konserwant), Glucose (glukoza-nawilżacz).
Znowu dużo czytania, a w składzie i tak nie zauważyłam słowa "caramel", pod którą zwykle występuje karmel. Może tutaj ukrył się pod inną nazwą, bardziej chemiczną. Za to ekstrakt z orzechów włoskich, kakaowca i witaminę E już łatwiej znaleźć. Jest też wyliczony przez producenta filtr UV, (szczególnie przydatny przy panujących upałach) jak i kolorowe pigmenty. Jednak biorąc pod uwagę, że wszystkie dobrodziejstwa znajdują się po zapachu, nie ma co liczyć na ich imponującą ilość.
Pisząc, że jest to dość przyjemna odżywka mam na myśli produkt, który nie okazał się bublem, ale nie rzucił mnie też na kolana. Wiadome jest, że od tego typu kosmetyku nie ma co oczekiwać cudów. Cuda to mogą nastąpić po regularnym używaniu bogatszej w składniki maski. Według mnie, nie należy zbyt przesadnie liczyć na obietnice producenta odnośnie intensywnej pielęgnacji.
Bardziej interesuje mnie to, czy odżywka ułatwia rozczesywanie, bo według mnie to jej główne zadanie. A pod tym względem nie jest źle. Odżywka ułatwia rozczesywanie, wygładza włosy ,ogranicza puszenie. Na tym mogłabym skończyć wyliczanie jak działania ten kosmetyk, gdyby nie fakt, że parę razy zdarzyło się niespełnienie żadnego z tych punktów. Mam wrażenie, że z mocno poplątanymi włosami odżywka nie daje sobie rady, a wtedy nie dość, że rozczesanie jest prawdziwym wyzwaniem to o gładkości mogę zapomnieć. Pewnie nie bez znaczenie jest tutaj rodzaj szamponu, którego wcześniej użyłam, ale dobra odżywka powinna dać sobie radę w ekstremalnych warunkach, a ta niestety rady nie dała.
Nie zauważyłam, żeby odżywka gwarantowała mi
połysk, czy przyciemnienie/podkreślenie moich brązowych włosów. Czy
przedłuża trwałość farbowania - trudno mi stwierdzić.
Konsystencja - gęsta, odpowiednia, przypomina mi budyń czekoladowy.
Zapach - słodki, ale nie duszący, lekko karmelowy.
Podsumowując: odżywka Isana professional Brown Color Shine nie należy do tych, które są niezbędne do rewelacyjnego wyglądu włosów brunetek. Nie jest jednak też produktem, którego zakup stanowczo odradzam. Nie kosztuje wiele, więc nie zaszkodzi wypróbować. Do tego odżywka jest wydajna. A jak na polu włosowym nie wypadnie jednak zbyt dobrze, to świetnie nadaje się do użycia zamiast pianki do golenia :)
Nie znam tej odżywki i raczej się na nią nie skuszę bo nie mam brązowych włosów :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś wypróbuję, bo lubię produkty z Isany ;).
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tą odżywką ale zrezygnowałam z zakupu ze względu na alkohol izopropylowy w składzie.
OdpowiedzUsuńtej odzywki nie uzywalam, w przyszlosci napewno wyprobuje ;)
OdpowiedzUsuńNigdy jej nie miałam :)
OdpowiedzUsuńGdyby rzeczywiście przyciemniała włosy to bym kupiła, ale tak to nie wiem.. :)
OdpowiedzUsuńNie mam typowo brązowych włosów i szkoda,,że ta odżywka nie przyciemnia. A na farbę się nie zdecyduję
OdpowiedzUsuńStosowałam wersję Oleo i nie przypadła mi do gustu. Na przyciemnieniu włosów by mi zależało,ale skoro tego raczej nie można po tej odżywce się spodziewać to nie kupię.
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała mimo wszystko :)
OdpowiedzUsuńmam rossmana pod nosem, a pierwszy raz widzę takie róznorodne produkty z ich firmy..
OdpowiedzUsuńmoze wspolna obserwacja? buziaczki
Lubię te odżywki z Isany i - co najważniejsze - moje włosy ją lubią :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tej odżywki :)
OdpowiedzUsuńciekawy wpis! postaram się wchodzić tutaj częściej
OdpowiedzUsuńPolecam tego bloga, jest świetny!
OdpowiedzUsuńwarto było zaglądnąć tutaj! jest miło!
OdpowiedzUsuńna odżywkach się nie znamy :D
OdpowiedzUsuń