poniedziałek, 15 czerwca 2015

Lniana niedziela dla włosów (21)


Podczas ostatniego przed urlopem dnia dla włosów rządził len. Żar lał się z nieba, więc oprócz ciągłego nawadniania organizmu, zadbałam o dodatkowe nawilżenie dla włosów. 

Czego użyłam ?

- szampon z kompleksem alg morskich i ekstraktów roślinnych BingoSpa
- maska lniana Sylveco
- płukanka lniana
- olejek arganowy Bioelixire na długość
- serum Avon na końcówki

Efekt:


Efekt do przewidzenia: porządnie nawilżone, miękkie, błyszczące włosy. Właśnie za to uwielbiam len - nieważne pod jaką postacią jest wykorzystany, zawsze gwarantuje natychmiastowe nawilżenie, a płukankę to już w ogóle ubóstwiam:)

Za parę dni przestawiam się na minimalizm w pielęgnacji włosów. Wyjeżdżam na urlop. Już teraz dziwnie się czuję, myśląc, że jeden szampon, jedna odżywka i jedno serum to wszystko co będzie gościło na moich włosach przez paręnaście dni.

Jak tylko przeżyję gonitwę z czasem w pracy, pakowanie i cały wyjazd - powrócę do świata blogowego.
Trzymajcie się:)


26 komentarzy:

  1. Miłego urlopu kochana ;):)
    Kusi mnie maska sylveco :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :*
      U mnie ta maska za pierwszym użyciem to tragedia, a później było już o wiele lepiej :)

      Usuń
  2. Piękne efekty, cudne włosy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Len na całego:D jestem ciekawa jak ta maska Sylveco by się u mnie sprawdziła:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tez za półtora tygodnia jadę na wakacje, tez zabieram jak najmniej się da i TEŻ nie wyobrażam sobie takiej okrojonej pielęgnacji włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję, że w końcu mi się uda zapuścić takie długie włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Również bardzo lubię len pod każdą postacią i jestem bardzo ciekawa maski Sylveco :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie plukanki lniane rowniez świetnie sie sprawdzaja :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. muszę wypróbować to serum na końce gdy tylko wykonczę obecne od Mariona :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam ten olejek, ale szczerze mówiąc tyle w tym olejku arganowego co kot napłakał .. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałam o nim i faktycznie, gruba przesada, żeby w ogóle nazywać to olejkiem arganowym, raczej mieszanką silikonów z odrobinką oleju :)

      Usuń
  10. Ja niedawno też wróciłam z urlopu. Pozwoliłam sobie nawet na dłuższe posiedzenie w jacuzzi, basenie i saunie i włosy żyją i mają się dobrze.

    Tylko że wzięłam dwie odżywki :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowne :) U mnie rowniez len nigdy nie zawodzi w kwestii nawilzenia ;) Udanego wypoczynku Ci zycze :)!

    OdpowiedzUsuń
  12. musze wyprobowac ta maske lnianą :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ładne włosy i takie długie ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Początkowo nie lubiłam lnu, potrzebowałam czasu żeby się do niego przekonać :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Zawsze jak wchodzę na Twojego bloga, to urzekają mnie Twoje włosy i tym razem to samo :)
    Muszę dodać do ulubionych, bo nawet nie wiem czemu tego nie zrobiłam do tej pory :)
    Ciekawa niedziela :) Pierwszy raz spotykam się z tym szamponem :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Love this! ♥
    You are making me jealous, pretty!

    adoorablee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękny efekt. Jak przygotowujesz płukankę lnianą? Miłego wypoczynku Kochana, ja też nie znoszę tego wakacyjnego (wyjazdowego) minimalizmu :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Płukankę lnianą przygotowuję z dwóch łyżek siemienia lnianego i szklanki wody, gotuję ok. 10 min. cały czas mieszając. Po odstawieniu z ognia od razu przecedzam, odstawiam do ostudzenia i stosuję do ostatniego płukania :)

      Usuń
  18. włosy wyglądają naprawdę nieźle:)

    OdpowiedzUsuń