Dzisiejszy dzień dla włosów nie był jakoś szczególnie obfity w pielęgnację i efekty nie zaliczają się do tych najlepszych.
Czego użyłam ?
- szampon Farmona ze skrzypem polnym
- maska lniana Sylveco nałożona na ok. 5 min. po umyciu włosów
- maska Biovax białe trufle i orchidea nałożona na ok. 20 min.
- Cudowny Olejek Garnier Fructis
- serum Avon
Zarówno maski Sylveco i Biovax używałam już po raz kolejny i obie potrafią sprawić niespodzianki. Raz jest dobrze, a raz włosy nie są zadowolone. Tę lnianą traktuję raczej jako odżywkę, bo nakładam ją na krótki czas i spłukuję. Biovax ma więcej czasu na działanie, ale nie zawsze jestem zadowolona z tego działania. Właśnie dzisiaj tak spuszyła mi włosy, że musiałam sporo się namęczyć, żeby je nieco ujarzmić. Szkoda też, że nie pozostawiła na włosach przyjemnego zapachu, jak to jest w przypadku wersji Gold. Może wzbogacona jakiś półproduktem zachowałaby się lepiej. Maleńkie opakowanie wystarczy mi jeszcze na dwie aplikacje. Zobaczę, być może będą to dwie udane próby, bo tej niedzieli maska się nie popisała.
Efekt:
Właśnie czaje się na tego Biovaxa ale u mnie one również lubią sprawiać niespodzianki więc chyba jednak na razie się wstrzymam :) a włosy i tak piękne :))
OdpowiedzUsuńMuszę rozejrzeć się za tym olejkiem z Garniera :) Śliczne włosy :)
OdpowiedzUsuńja jestem bardzo ciekawa tej maski lnianej solo :)
OdpowiedzUsuńJa polubiłam ten szampon :) poluję na tego złotego Biovaxa :)
OdpowiedzUsuńO rany! U mnie maska Orchideowa jako jedyna z 5 tych małych Biovaxow zostawiła na włosach zapach i to na kilka myć podczas których uzywalam zupełnie innych rzeczy, w tym mocno pachnących.
OdpowiedzUsuńWow, to nieźle ! :)
UsuńA tak chwalą tą z Biovaxu! Ale chyba i tak się skuszę, na tą różową lub tą gold :)
OdpowiedzUsuńSa juz bardzo dlugie:)
OdpowiedzUsuńPiękne są Twoje włosy <3 Tak długie i piękny mają kolor. Ja przed wczoraj też używałam orchid i też mi spuszyła włosy! Nie wiem co to jest, bo do tej pory pięknie je podkręcała. Może to wina pogody w moim przypadku, bo było dość burzowo.
OdpowiedzUsuńTeż właśnie zastanawiałam się, czy to częściowo nie przez pogodę taki puch :\
OdpowiedzUsuńW moim przypadku chyba też byłby puszek, za dużo nawilżaczy ;) Choć maska sylveco bardzo mnie kusi, ale na pewno będę mieszać z olejem :)
OdpowiedzUsuńAle masz już długie włosięta, marzenie :)
Gęstość i długość wspaniała :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie u mnie ten Biovax też niezbyt się spisywał...
OdpowiedzUsuńMaska lniana mnie zaciekawiła;)
OdpowiedzUsuńAle masz dłuuugaśne włosy, no i jakie gęste! Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńMasz cudowne włosy - ta długość w pełni by mnie uszczęśliwiła :)
OdpowiedzUsuńObserwuję - zapraszam do mnie, jeżeli ci się spodoba zaobserwuj również :)
http://www.skezjablog.eu/
Musze wypróbować maskę Sylveco :)
OdpowiedzUsuńObjetosc Twoich wlosow mnie powala <3!
OdpowiedzUsuńPiękne włosy! Jesteś szczęściarą:) Ciekawa jestem kolejnych eksperymentów:) Obserwuję i zapraszam do siebie. Mam nadzieję, że Ci się też spodoba;)
OdpowiedzUsuńOj ale włosy! Ja moje zapuszczam, ciekawe kiedy będą takie dłuuugie :)
OdpowiedzUsuńAle te Twoje włosy mają z Tobą dobrze :))
OdpowiedzUsuńDługość idealna. <3 Używam maski Biovax Gold i moje włosy także reagują na nią różnie.
OdpowiedzUsuńŚliczne włoski :)
OdpowiedzUsuńwłosy cudne:) a ja te buteleczki po serum z avonu uwielbiam potem na sera diy miec;)
OdpowiedzUsuń