Tym razem bez żadnych wstępów i tłumaczeń, chciałam podzielić się z Wami moim najnowszym włosowym odkryciem - szamponem szamponem peelingującym Anwen.
Co mówi producent?
Odświeżający szampon MINT IT UP doskonale oczyszcza skórę głowy za sprawą peelingujących drobinek z pestek moreli. Dodatek enzymu, który pomaga usunąć nadmiar zrogowaciałego naskórka, sprawia, że skóra po użyciu szamponu intensywniej wchłania składniki aktywne z zastosowanych po nim kuracji. Mocznik nawilża skórę głowy, a pochodna lukrecji zapobiega nadmiernemu wydzielaniu sebum i działa łagodząco, zmniejszając uczucie swędzenia. Szampon dodaje włosom objętości u nasady, przez co dłużej zachowują świeżość. Olejek z mięty pieprzowej nadaje mu świeży, przyjemny zapach, a także poprawia ukrwienie skóry głowy i stymuluje wzrost włosów.
Skład:
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Urea, Prunus Armeniaca (Apricot) Seed Powder, Acrylates Copolymer, Propanediol, Polysorbate 20, Dipotassium Glycyrrhizate, Bacillus Ferment, Glycerin, Propylene Glycol, Cetrimonium Chloride, Polyquaternium-10, Mentha Piperita (Peppermint) Leaf Oil, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Sodium Hydroxide, Citric Acid, Parfum.
Cena: 32,99zł/200ml
Nie wiem, czy to kwestia tego, że nikt nie zrozumie potrzeb włosomaniaczki lepiej, niż inna włosomaniaczka, ale szampom, który stworzyła Anwen jest dla mnie genialny! Absolutnie mogę przyznać, że była to miłość od pierwszego użycia :) Od dawna chciałam mieć szampon peelingujący, bo oczyszczanie skóry cukrem, jest jednak dość kłopotliwe i często bywało, że zapominałam wziąć go z kuchni i peeling kolejny raz został przesunięty w czasie. Lubię też odświeżające i pobudzające działanie mięty i często, szczególnie latem wybieram kosmetyki z zawartością tego ziółka. Co prawda mamy środek zimy, ale odkąd dowiedziałam się o istnieniu takiego szamponu, chciałam go wypróbować od razu.
Konsystencja szamponu jest odpowiednia - nie za gęsta, ani zbyt rzadka. Doskonale widać drobinki pestek moreli i to właśnie one odpowiadają za oczyszczanie skóry głowy. Zapach jest urzekający. Tak jak pisze Anwen, nie jest to woń kropli żołądkowych, tylko raczej zapach gumy do żucia. Przy myciu włosów, wokół roztacza się przyjemny, odświeżający zapach mięty. Oddycha się przez to nawet lepiej :) Już sobie wyobrażam, jakim cudnym uczuciem będzie użyć szamponu w upalny, letni dzień, mmm...
Szampon dobrze się pieni i nie ma trudności w rozprowadzeniu go na skórze głowy. Przy okazji użycia takiego szamponu, łatwiej pamiętać o prawidłowym myciu włosów. Szampon nakładamy na skórę głowy, a spływająca piana służy do mycia włosów na długości. Unikamy "prania" i "szorowania" włosów.
Po zastosowaniu szamponu, skóra wydaje się być dokładnie oczyszczona, a włosy miękkie, lśniące, dość ładnie uniesione od nasady i to za co szczególnie lubię miętowe szampony - dłużej pozostają świeże.
Szampon przy swojej dobrej konsystencji i zaleceniu stosowania raz w tygodniu powinien wystarczyć na dość długi czas. Rzadko zdarza mi się kupić szampon kosztujący powyżej 20zł, tutaj zakup jest jednak opłacalny.
Cieszę się, że Anwen stworzyła szampon, który odpowiada jej wymaganiom,a przy okazji i moim. Polecam kosmetyk każdemu, kto lubi odświeżającą miętę i uczucie dobrze oczyszczonej skóry głowy.