sobota, 30 stycznia 2016

Czarne mydło Babuszki Agafii


Po zachwytach nad dwoma rosyjskimi mydłami - cedrowym i miodowym, przyszła pora na ich czarnego brata. To myjadło dostałam w prezencie świątecznym i myślę, że to dobre rozwiązanie, bo jego cena  jest znacznie wyższa od ceny poprzedników i ciągle powstrzymywała mnie przed zakupem. Na szczęście moje gwiazdkowe życzenie zostało spełnione i zaczęłam przygodę z ziołową bombą. 


Co mówi producent ? 

Naturalne syberyjskie mydło o wyjątkowych właściwościach pielęgnacyjnych. Kosmetolodzy z moskiewskiej firmy, opierając się na wieloletnich doświadczeniach i tradycjach mieszkańców Syberii, po dwóch latach badań wybrali 37 syberyjskich roślin, z których wyciągi, ekstrakty i oleje (z zimnego tłoczenia) stanowią aktywne składniki tego unikalnego mydła. Na bazie naturalnych składników stworzyli idealną formułę pielęgnacji ciała i włosów. Wyciągi z roślin syberyjskich nadają mydłu niepowtarzalny zapach. Mydło nie zawiera sztucznych barwników i składników zapachowych. Zawartość naturalnych składników pieniących nadaje mu delikatności. Ma postać żelu. Jest bardzo wydajne .
Mydło przeznaczone do pielęgnacji ciała i włosów. Polecane osobom z problemami skórnymi: łojotok, egzemy, łuszczyca. Można go stosować jako żel pod prysznic i jako szampon do włosów.
Pielęgnuje, regeneruje i odżywia skórę ciała i włosy. 

Skład: Aqua, Cedrus Deodara Oil, Davurica Soybean Oil, Abies Siberica Oil, Hippophae Rhamnoides Altaica Oil, Juniperus Communis Oil, Amaranthus Caudatus Oil, Rosa Canina Oil, Arcticum Lappa Oil, Linum Usitassimum Oil, Sodium Laureth Sulfate, Sorbitol, Cocamide DEA, Salvia Officinalis Intractum, Chelidonium Majus Intractum, Melissa Officinalis Intractum, Pulmonaria Officinalis Intractum, Chamomilla Recutita Intractum, Bidens Tripartita Intractum, Achillea Millefolium Intractum, Urtica Dioica Intractum, , Arctostaphylos Uva-Ursi Extract, Inula Helenium Extract, Polygala Sibirica Extract, Pinus Silvestris Extrakt, Alnus Glutinosa Cone Extract, Rhodiola Rosea Extract, Evernia Prunastri Extract, Usnea Barbata Extract, Picea Siberica Extract, Saponaria Alba Extract, Saponaria Rubra Officinalis Extract, Glycyrrhiza Glabra Extract, Altaea Officinalis Extract, Rhaponticum Carthamoides Extract, Ozocerite, Tar, Inonotus Obliquus, Propylene Glycol Chenopodium Ambrosioides, Larix Sibirica Extract, Petrolium Distillates Oil , Methylisothiazolinone.

• Uczep trójlistny(Bidens Tripartita)- wspomaga walkę z łuszczycą oraz z trądzikiem,likwiduje stany zapalne oraz podrażnienia, łagodzi świąd i nieprzyjemne pieczenie. Reguluje aktywność gruczołów łojowych. Działa korzystnie na skórę alergiczną, zapobiega podrażnieniom.
• Krwawnik pospolity(Achillea Millefolium)- działa dezynfekująco I wybielająco, pomaga w pielęgnacji cery tłustej oraz mieszanej  z rozszerzonymi porami, hamuje wypadanie włosów
• Pokrzywa zwyczajna(Urtica Dioica)- obfituje w mikroelementy, witaminy, kwasy organiczne i związki aminowe, poprawia stan cery, paznokci i włosów nadając im piękny połysk, zmniejsza wypadanie ,włosy stają się wzmocnione, zregenerowane, jest pomocna w walce z łupieżem i łojotokiem, zmniejsza przetłuszczanie
• Rumianek pospolity(Chamomilla Recutita)- ma działanie przede wszystkim łagodzące podrażnioną skórę głowy, jest przeciwzapalny, przeciwbakteryjny i antyseptyczny, może lekko rozjaśniać włosy. Stosowany na na suche, matowe i zniszczone włosy w postaci maseczki, pozwala na ich regenerację. Dzięki niemu włosy wzmacniają się i uelastyczniają.
• Szałwia(Salvia Officinalis)- działa na włosy stymulująco, odżywia oraz wzmacnia je, działa odświeżająco na skórę głowy, zapobiega podrażnieniom. Dzięki niej włosy stają się zdrowsze i piękniejsze. Ponadto szałwia ma właściwości odkażające skórę głowy. Dodatkowo przeciwdziała nadmiernemu przetłuszczaniu i rozszerzaniu się porów. Hamuje proces wypadania włosów oraz ma właściwości lecznicze, przeciwłupieżowe, szałwia może również lekko przyciemnić oraz pogłębić ciemny kolor włosów
• Glistnik jaskółcze ziele(Chelidonium Majus)- posiada wybitne właściwości bakteriobójcze i regenerujące
• Melisa(Melissa Officinalis)- ma działanie odświeżające, oczyszczające, wykazuje działanie tonizujące i łagodzące podrażnienia skóry, a ponadto reguluje wydzielanie łoju
• Miodunka plamista(Pulmonaria Officinalis)- zawiera sapoiny, alantonine,  flawonoidy, kwasy organiczne, śluzy, garbniki i sole mineralne, reguluje metabolizm skóry, ma działanie przeciwzapalne, antyseptyczne i zmiękczające, wzbogaca skórę witaminą C, wzmacnia cebulki włosowe.
• Żywica sosnowa(Pinus Silvestris)- ma działanie antyseptyczne, łagodzące, witaminizujące i wzmacniające skórę głowy i włosy.
• Mącznica lekarska(Arctostaphylos Uva-Ursi)- mącznicy znajdują się również garbniki, o działaniu przeciwbakteryjnym, przeciwzapalnym i ściągającym, pomaga w redukcji sebum
• Krzyżownica syberyjska(Polygala Sibirica)- sprawia że struktura włosa staje się jednorodna, nadaje im zdrowego blasku
• Oman wielki(Inula Helenium)- działa antyseptycznie i przeciwbakteryjnie
• Olsza czarna - pączki(Alnus Glutinosa Cone)- powstrzymuje wypadanie włosów, pomocna w walce z łupieżem,trądzikiem zwiększa napięcie skóry, poprawia krążenie krwi, usuwa stany zapalne skóry twarzy, normalizuje pracę gruczołów łojowych
• Różeniec górski(Rhodiola Rosea)- słynie ze swoich właściwości kojących,  działa podobnie jak żeń-szeń. To bardzo silny antyoksydant, który chroni skórę przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych i starzeniem się oraz przywraca jej witalność.
• Mech dębowy(Evernia Prunastri)- ma   działanie    antybakteryjne, przeciwzapalne,nadaj mydłu przyjemny zapach
• Brodaczka(Usnea Barbata)- pomocna w nadmiernym rogowaceniu skóry,normalizuje pracę gruczołów łojowych,niweluje nieprzyjemny zapach skóry, wspomaga leczenie łuszczycy,trądziku, łupieżu oraz ropnych zmian skórnych. Jest naturalnym antybiotykiem
• Świerk syberyjski(Picea Siberica)- nadaje włosom zdrowy blask, wzmacnia je
• Szczodrak krokoszowaty(Rhaponticum Carthamoides)- zatrzymuje procesy starzenia się, przywraca włosom życiową siłę
• Prawoślaz lekarski(Altaea Officinalis)- ma właściwości odświeżające, działa przeciwzapalnie i antyseptycznie, nawilżają skórę , zmiękcza naskórek, zmniejsza wydzielanie łoju (skóra która jest dobrze nawilżona i odżywiona w sposób naturalny przestaje wydzielać nadmierne ilości łoju).Włosy stają się odporne na nadmierne wysychanie
• Mydlnic (Saponaria officinalis)- delikatnie myje włosy , zawiera naturalne saponiny, związki te charakteryzują się działaniem oczyszczającym, zmiękczającym, ponadto działają przeciwbakteryjnie, przeciwgrzybiczo, przeciwwirusowo i przeciwzapalnie, pomocna przy łojotokowym zapaleniu skóry głowy, łupieżu i wypadaniu włosów.
• Lukrecja gładka (Glycyrrhiza glabra)- delikatny środek pieniący, oczyszczający skórę.
• Olej cedrowy(Cedrus Deodara)- stosowany jest w leczeniu trądziku, oparzeń, owrzodzeń, egzemy, ran. Zmniejsza łupież i wydzielanie łoju oraz hamuje wypadanie włosów,wzmacnia je. Dzięki wysokiej zawartości witaminy E działa odmładzająco na skórę, opóźnia pojawianie się zmarszczek, mocno regeneruje.
• Olej sojowy (Davurica Soybean)- obecność witaminy E decyduje o jego znakomitych właściwościach antyoksydacyjnych. Pomaga skutecznie zwalczać wolne rodniki, zachowując skórę od efektów ich szkodliwego działania, i utrzymując ją w dobrej kondycji, wolną od oznak przyspieszonego starzenia. Kwas linolowy wybitnie nawilża skórę oraz hamuje nadmierny odpływ wody z jej komórek. Zapewnia przy tym skórze gładkość, sprężystość i połysk.
• Olej lniany (Linum Usitassimum)- zawiera kwas alfa linolenowy, kwas olejowy oraz witaminy E i F. Witamina E to inaczej witamina młodości, dzięki niej skóra na długo pozostanie gładka i napięta. Olej lniany regeneruje skórę i ma działanie przeciwzapalne. Jego działanie jest najbardziej widoczne w przypadku skóry tłustej i zanieczyszczonej. Praca gruczołów łojowych zostaje znormalizowana a zmiany trądzikowe szybciej znikają.
• Olej z rokitnika ałtajskiego(Hippophae Rhamnoides Altaica)- rosnący w surowym klimacie Syberii rokitnik jest prawdziwą bombą witamin naturalnych. Posiada działanie regenerujące,przyspiesza porost włosów, zapobiega wypadaniu, wzmacnia i opóźnia procesy starzenia łagodzi skutki nadmiernego opalania, a także łagodzi poparzenia skóry
• Olej pichtowy(Abies Siberica)- skutecznie radzi sobie z trądzikiem,łuszczycą i stanami zapalnymi,pomocny w walce z łojotokowym zapaleniem skóry
• Olej z szarłatu zwisłego(Amaranthus Caudatus)- nadaje włosom połysku,ma działąnie odmładzające,wygładza skórę
• Olej z łopianu(Arcticum Lappa)- Reguluje zaburzenia czynności skóry oraz odżywia ją. Bez problemu regeneruje włosy po trwałych ondulacjach chemicznych i farbowaniu, odżywia i wzmacnia cebulki włosowe, hamuje wypadanie i przyspiesza wzrost włosów odnawia ich słabą i uszkodzoną strukturę. Działa korzystnie przy łupieżu, suchości, podrażnieniach, swędzeniu skóry głowy, zawiera naturalną inulinę, proteiny, oleje eteryczne i tłuste, substancje garbnikowe, sole mineralne, witaminy.
• Olej z dzikiej róży(Rosa Canina)- jest olejem schnącym, mimo to jest polecany dla skóry wrażliwej, suchej, dojrzałej oraz ze skłonnością do pękających naczynek, pomaga przy leczeniu trądziku, łuszczyc. Wygładza zmarszczki oraz małe blizny, łagodzi podrażnienia, ma działanie przeciwzapalne, ochronne i regenerujące dzięki wysokiej zawartości kwasu linolowego i kwasu alfa-linolenowego, witaminy A. Dzika róża jest bogata w witaminę C, karotenoidy, flawonoidy, garbniki i witaminy z grypu B.
• Olej z jałowca pospolitego(Juniperus Communis)- przyspiesza gojenie ran,działa antyseptycznie,odżywia i nawilża skórę. Nadaje mydłu delikatny aromat
• Dziegieć (Tar)- jest stosowany przy leczeniu łuszczycy, zapalenia mieszków włosowych, wyprysków, łojotokowego zapalenia skóry, bielactwa i wielu innych chorób. Ponadto z powodzeniem stosuje się w kosmetologii przy suchości skóry, łupieżu oraz trądziku.
• Ałtajski wosk mineralny(Ozocerite)- chroni skórę i włosy przed wysuszeniem i wpływem zanieczyszczeń zewnętrznych.
• Pyłek kwiatowy(Propylene Glycol Chenopodium Ambrosioides)- bogate źródło aminokwasów, mikroelementów i witamin, odżywia i wygładza skórę, przywraca jej elastyczność,nadaje zdrowy,młody wygląd, opóźnia procesy starzenia, działa biostymulująco. Zwalcza łupież,zapobiega wypadaniu włosów, regeneruje,odżywia włosy i skórę głowy
• Włóknouszek ukośny (Czaga brzozowa) (Inonotus Obliquus)- działa przeciwzapalnie,przeciwbakteryjnie
• Modrzew syberyjski(Larix Sibirica)- posiada właściwości lekko wybielające
• Olej kamienny(Petrolium Distillates)- wygładza skórę, posiada działanie antyseptyczne.

Cena: ok. 40zł/500g

Co prawda, mydło posiada mocniejszy detergent, ale nie znajduje się on na początku listy, tylko wśród morza ekstraktów oraz olejków, więc można przymknąć na niego oko. Ogromna ilość ziółek, z czego o niektórych nawet nie słyszałam wcześniej, to niewątpliwie największy plus mydła. Chociaż wiem, że osoby nieprzepadające za nimi, złapią się za głową i stwierdzą, że skóra i włosy mogą wysuszyć się na wiórek od takiej ilości zielska. Przy codziennym stosowaniu, rzeczywiście może być różnie, ale użycie tego specyfiku raz na jakiś czas nie powinno nadmiernie wysuszać. Sama mam suchą cerę i nie pozwalam sobie na użycie mydła częściej, niż dwa razy w tygodniu. Mydło świetnie oczyszcza skórę, ale nie wyobrażam sobie, żebym używała go do codziennego mycia twarzy. 
Zdecydowanie lepiej sprawdza się w przypadku mycia ciała. Balsam, czy olejek, które i tak stosuję po każdej kąpieli wystarczająco nawilżą skórę i po użyciu mydła nie odczuwam, żadnych przykrych dolegliwości. 

Moje ulubione zastosowanie tej czarnej, ciągnącej mazi to oczywiście mycie włosów. Po użyciu mydła zaczynają błyszczeć, są miękkie, nieobciążone, nie plączą się i to co najbardziej mnie zaskoczyło - dłużej pozostają świeże. W przypadku mydła cedrowego, mogę raczej mówić o przyśpieszeniu przetłuszczania włosów. Tutaj jest zupełnie na odwrót. Dziwne, ale i pocieszające. Włosy sprawiają wrażenie niezwykle zadowolonych z użycia mydła, chociaż za pierwszym razem nie było tak różowo. Buntowały się. Myślę, że wynika to z tego, że wytworzyła się olbrzymia piana i mimo dokładnego płukania włosów, mydło nie zostało całkowicie usunięte. Teraz wiem, że nie ma co szaleć z ilością, nic dobrego z tego nie wyniknie. Moja skóra głowy też nie marudzi po użyciu mydła, ale osoby mające wrażliwszy, skłonny do przesuszenia skalp muszą uważać. 

Niewielka porcja, potrzeba do umycia się od stóp do głów sprawia, że ogromny słój starczy mi na dłuuuugo. Sądzę, że zdąży mi się jeszcze znudzić i obdzielę nim rodzinę i znajomych. 
Zapach mydła jest dla mnie przepiękny, taki ziołowo - kwiatowy. Może nawet podoba mi się bardziej, niż w przypadku mydła cedrowego. Trudno stwierdzić. W każdym razie umila kąpiel. 
Konsystencja oczywiście nie przypomina klasycznego mydła, jest charakterystyczna dla tego typu kosmetyków Agafii. Gęsty, ciągnący się żel.


























Ochów i achów nad czarnym mydłem znalazłam wiele i cieszę się, że mogę go używać. Jednak, gdybym miała stwierdzić, czy warte jest swojej ceny i bije na głowę tańsze mydło cedrowe, miałabym wątpliwości. Jeżeli ktoś polubił cedrowe, polubi i czarne mydło. Nie uważam, żeby różnica w działaniu była tak widoczna, żeby upierać się przy czarnym. Co prawda jest ono bogatsze składnikowo i ma większą pojemność, ale kosztuje swoje. Tańsze, cedrowe jest równie dobre i świetnie nadaje się do zapoznania, czy tego typu specyfiki w ogóle sprawdzą się na naszej skórze, czy włosach. Jeśli okaże się, że tak, czarne mydło też na pewno nie zawiedzie i stanie się kosmetycznym umilaczem i posłuży przez wiele, wiele tygodni, czy nawet miesięcy.


niedziela, 24 stycznia 2016

Niedziela dla włosów (39)


Czego użyłam ?

- olej z czarnuszki nałożony na włosy i skórę głowy na ok. godzinę
- szampon Biovax bambus i awokado
- odżywka Planeta Organica 
- maska jaśminowa Kallos + łyżka wody różanej + łyżka mąki ziemniaczanej
- olej z czarnuszki do zabezpieczenia końcówek


Efekt:




Oleju z czarnuszki używam głównie do pielęgnacji twarzy, ale czytałam, że z powodzeniem może służyć do olejowania włosów. Dzięki temu włosy m.in. wolniej się przetłuszczają i przestają wypadać. Oczywiście od jednego zastosowania nie oczekiwałam cudów, byłam po prostu ciekawa, jak sprawdzi się na moich włosach. Mieszanka maski i wody różanej była planowana od początku, a mąka ziemniaczana posłużyła jako zagęstnik, bo inaczej maska spłynęłaby z włosów.
Obawiałam się, że włosy po takich dobrociach będą obciążone, jednak czekało mnie miłe rozczarowanie. W rezultacie włosy okazały się miękkie, nieobciążone, zdyscyplinowane i błyszczące. Niestety, po zapachu wody różanej nie pozostał ślad. Zabił go mocny, chemiczny zapach maski.
Ogólnie NdW wyszła na plus. Myślę, że olej z czarnuszki, mimo swojego niemiłego zapachu i gęstej konsystencji zagości jeszcze kiedyś na moje czuprynie. 



niedziela, 17 stycznia 2016

Niedziela dla włosów (38)




Ostatnia NdW to przede wszystkim próba nawilżenia włosów. Zima daje się we znaki i  nie dość, że paskudnie się elektryzują, to ciągle są przesuszone. Już sama nie wiem, co jest gorsze.
 
Czego użyłam ?

- olej musztardowy nałożony na ok. 2 godziny
- czarne mydło Babuszki Agafii
- płukanka lniana
- odżywka lniana Farmona
- serum wzmacniające A+E Biovax 

Olej musztardowy lekko rozgrzewa skórę i poprawia krążenie, więc tym chętniej sięgam po niego zimą. Płukanka lniana, jak zwykle spisała się na medal. Dobrze nawilżyła włosy, pozostawiając blask i miękkość. Szkoda tylko, że stracił się przyjemny, kwiatowy zapach czarnego mydła. 
Do zdjęcia nie rozczesywałam włosów, pozostawiłam ruloniki, które utworzy się pod bawełnianą koszulką, odsączającą nadmiar wody. Włosy po lnianej płukance są aż ciężkie od wilgoci i schną rekordowo długo, ale myślę, że dla nawilżenia, jakie daje, warto trochę pocierpieć.

Efekt:

 

sobota, 9 stycznia 2016

Rokitnikowy żel do układania włosów, Natura Siberica Professional


Kosmetyków do stylizacji włosów, używam rzadko, jednak od czasu do czasu, zależy mi na utrwaleniu fryzury i pomocny w tym zadaniu miał okazać się żel rokitnikowy. O tym, czy zdał egzamin, w dalszej części wpisu.

Co mówi producent ?

Marzysz o utrwalonej, pięknej fryzurze bez obciążania włosów? Jeśli tak, to ten produkt jest idealny dla Ciebie. Kształtuje i utrzymuje włosy przy stylizacji, chroni włosy przed szkodliwym działaniem temperatury podczas stylizacji, nawilża włosy i pomaga w ich rozczesaniu. Żel uelastycznia i utrzymuje formę fryzury przez długi czas.

Wchodzące w skład żelu witaminy i aminokwasy odżywiają i regenerują włosy.
Olejki rokitnika ałtajskiego i szarłatu (amarantusa) - sprzyjają produkcji się keratyny, zapewniającej włosom trwałość i blask. Olej z nasion arktycznej żurawiny zachowuje wilgoć głęboko w strukturze włosów

Proteiny jedwabiu - sprzyjają odbudowie i wzmocnieniu zniszczonych włosów, wnikając w drobne uszkodzenia włókna włosa na zasadzie tymczasowego cementu, dzięki temu włosy stają się wygładzone i bardziej błyszczące.

Witamina F - zapobiega łamliwości i rozdwajaniu się końcówek włosów, chroni przed wypadaniem.

Witamina A - przeciwdziała łupieżowi, neutralizuje wypadanie włosów.

Witamina B5 - buduje i wzmacnia łodygę włosów, energetyzuje procesy wzrostu włosa, osłania włos filmem ochronnym, poprawia jego sprężystość, zapewnia prawidłowe uwodnienie zewnętrznej warstwy włosów poprawiając tym samym ich wygląd i kondycję.

Rokitnik ałtajski jest jednym z najbogatszych źródeł witamin, zawiera niezbędne aminokwasy i kwasy tłuszczowe omega 3,6,9 i  oraz niezwykle rzadki kwas omega 7. Cały kompleks aminokwasów i minerałów jest odpowiedzialny za nasze zdrowie oraz urodę. Olej z rokitnika Ałtajskiego został pozyskany w wyniku tłoczenia na zimno zebranych ręcznie owoców rokitnika.

Produkt nie zawiera szkodliwych związków chemicznych.

Sposób użycia: niezbędną ilość żelu rozprowadzić na dłoniach a następnie nanieść na wilgotne włosy. Ułożyć fryzurę przy pomocy suszarki, lokówki czy też prostownicy.

Skład: Aqua with infusions of Iris Sibirica Root Extract (irys syberyjski), Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Extract* (rumianek), Salvia Officinalis Leaf Extract (szałwia), Pinus Pumila Extract* (ekstrakt z igieł sosny karłowatej), Picea Obovata Needle Extract * (ekstrakt z igieł jodły syberyjskiej)*, VP/Methacrylamide/Vinyl Imidazole Copolymer, Carbomer, Hippophae Rhamnoides Fruit Oil* (olejek z rokitnika ałtajskiego), Amaranthus Caudatus Seed Oil* (olejek szarłatu  - amarantusa), Vaccinium Macrocarpon Seed Oil* (olej z nasion arktycznej żurawiny), Hippophae Rhaimnoidesamidopropyl Betaine, Hydrolyzed Silk (proteiny jedwabiu), Linoleic Acid (and) Oleic Acid (and) Linolenic Acid (witamina F), Retinyl Palmitate (witamina A), Calcium Pantothenate (Witamina B5), Benzyl Alcohol, Tocopherol, Potassium Hydroxide, Panthenol (D-panthenol), Parfum, Citric Acid. (*) - składniki organiczne.

Cena:  20zł - 25zł/200ml

Żel zamknięty jest w całkiem sporej, plastikowej tubie. Ma delikatny, bardzo przyjemny zapach, gęstą konsystencję i bezbarwny kolor.

Bogaty skład skłania do zastanowienia, czy mamy w rękach  żel, czy może odżywkę, bądź maskę. W przeciwieństwie do drogeryjnych stylizatorów,  żel może poszczycić się obecnością w składzie olejów i ekstraktów roślinnych. Brak alkoholi i parabenów.


Działanie żelu mogę określić, jako dobre i dla mnie wystarczające. Włosy nie zostały jakoś nadzwyczajnie utrwalone i tutaj na pewno nie znajdzie uznania wśród osób poszukujących czegoś mocniejszego, trwalszego. Do plusów na pewno mogę zaliczyć fakt, że włosy nie były sztywne, czy posklejane, wyglądały naturalnie. No i zapach... utrzymywał się na włosach naprawdę długo, co zupełnie mi nie przeszkadzało.

Cena żelu nie należy do tych najniższych, jednak trzeba wziąć pod uwagę doskonałą wydajność.
Używałam żelu już wiele razy, a mam wrażenie, że nie ubyło go wcale. Nigdy nie stosowałam go w celu zabezpieczenia włosów przed działaniem wysokiej temperatury. Jakoś nie bardzo pasuje mi taka funkcja do żelu. Wtedy z pewnością szybciej poszłoby mi zużycie tego kosmetyku.

Podsumowując: żel z pewnością znajdzie swoich zwolenników, do których i ja należę, jak i przeciwników, zainteresowanych trwałym wzmocnieniem pożądanej fryzury. Dla wielbicieli prostych włosów, Natura Siberica przygotowała żel do prostowania włosów, a dla miłośników skrętu na włosach - żel do kształtowania loków. Wszystkie mają dobre, naturalne składy, więc jeśli nie żel do układania, to może któryś z dwóch pozostałych okaże się skutecznym sprzymierzeńcem w uzyskaniu wymarzonej fryzury. Dla mnie rokitnikowy żel do układania włosów, zdał egzamin.

wtorek, 5 stycznia 2016

Loki przy pomocy folii aluminiowej i prostownicy


Ostatnio przeszukuję Internet, starając się znaleźć sposoby na uzyskanie loków/fal bez użycia ciepła. Lubię swoje włosy w takim wydaniu, a że nie posiadam lokówki i nie mam zamiaru jej kupować, muszę radzić sobie inaczej. Loki na chusteczkach nawilżanych i takie, stworzone na opasce już za mną, a dzisiaj przyszła pora na folię aluminiową i prostownicę. Nie jest o oczywiście sposób tak bezpieczny, jak dwa wymienione wcześniej, ale wykonanie takiej fryzury, raz na jakiś czas, nie wyrządzi włosom większej krzywdy.

Na całkowicie suche włosy, nałożyłam Cudowny Olejek jako termoochronę, bo mimo, że prostownica nie ma bezpośredniego kontaktu z włosami, wolałam je zabezpieczyć. Włosy podzieliłam na pasma i kolejno nawijałam je na palec, tworząc coś w rodzaju ślimaczka, pierścienia (spotkałam się z wersją nawijania włosów na ołówek, jednak ja wybrałam swój własny, osobisty palec). Po czym wysunęłam palec, przeniosłam włosy na folię, dokładnie ją dociskając. Każde takie zawiniątko dwa razy podgrzałam przez parę sekund prostownicą, nastawioną na 200 stopni.




 
















Włosy po zdjęciu folii, były lekko ciepłe, więc użycie olejku było jak najbardziej wskazane. Przy podgrzewaniu folii, trzeba uważać, bo prostownica łatwo się ześlizguje i można się poparzyć, czego niestety nie uniknęłam. Ściągnięcie folii nie należało do trudnych i co najważniejsze włosy nie były splątane, na co narzekałam przy opasce. 

Efekt wyglądał tak:













































Jak widać, jedna strona zakręciła się bardziej, druga mniej, ale ogólnie z efektu jestem dość zadowolona. Następnym razem postaram się podzielić włosy na drobniejsze pasma i myślę, że loki będą prezentowały się jeszcze lepiej no i z pewnością użyję pianki, czy żelu. W wersji eksperymentalnej stwierdziłam, że nie ma takiej potrzeby.
Myślę, że po dojściu do małej wprawy jest to szybki, prosty i wygodny sposób na uzyskanie loków i sama będę z niego czasem korzystała, uważając, żeby nie poparzyć sobie palca, bo jak na razie mam bolesne skojarzenia odnoście folii aluminiowej i prostownicy :)


niedziela, 3 stycznia 2016

Niedziela dla włosów (37) - loki na opasce


Ta NdW nie była zbyt bogata w pielęgnację i rozpieszczanie włosów, ale za to wypróbowałam kolejny sposób na podkręcenie włosów. Metoda na chusteczki nawilżane, sprawdziła się u mnie rewelacyjnie, więc byłam ciekawa, jak poradzi sobie opaska do włosów. 


Czego użyłam ?

- olej kokosowy nałożony na ok. 2 godziny
- szampon Planeta Organica Toskańska Oliwa
- odżywka Planeta Organica Toskańska Oliwa
- żel rokitnikowy Natura Siberica
-  materiałowa opaska 

Na jeszcze lekko wilgotne włosy, nałożyłam żel, podzieliłam je na 5 partii po każdej stronie i po kolei przekładałam pasma przez opaskę. Oczywiście, nie szło mi tak sprawnie, jak dziewczynie w filmiku instruktażowym i podejrzewałam, że rano zamiast loków, będę miała wielkie kołtuny. 
Włosy po zapleceniu na opaskę wyglądały tak:



Niewiele się pomyliłam w swoich domysłach. Przednie partie zakręciły się dość ładnie, ale czym bliżej tyłu głowy, tym włosy były bardziej wplątane w opaskę i nieźle się natrudziłam, żeby je uwolnić.

Efekt:
































Wyszło tak sobie. Na szczęście nie czułam, żeby włosy były sztywne, tylko usztywnione i nieposklejane. Żel i tym razem mnie nie zawiódł, pozostawił na włosach dyskretny, ładny zapach. 

Nie wiem, czy jeszcze powtórzę ten eksperyment, bo jak tylko sobie przypomnę o rozplątywaniu włosów, to nie mam na to zbyt wielkiej ochoty. Gęste, wiecznie plączące się włosy i dwie lewe ręce do takich kombinacji właśnie tak się czasem kończą.